szydełkowa owca

To będzie dość krótki post, bo i fota tylko jedna. Moja owieczka szydełkowa, którą zrobiłam jakieś... dwa miesiące temu i nie chciało mi się jej wrzucać tutaj. Jestem leniem patentowanym, wiem o tym. Nie mam też na to absolutnie żadnych wyjaśnień. W każdym razie moja owca wygląda tak :)
Ale bardziej niż z niej, jestem dumna z tego, że udało mi się zrobić samodzielnie stempelek w PSie. To jest straszelnie dziwne, kiedy się nie pamięta jak się robi rzeczy, które się kiedyś robiło bez większych problemów.

A tak przy okazji, owca siedzi na książce, którą właśnie czytam. Najpierw obejrzałam film oparty na tej książce; choć oparty, to chyba za dużo powiedziane. Chodzi mi o 'Nietykalnych'. Film polecam gorąco! Obejrzałam go tuż po wyjściu ze szpitala, poryczałam się jak małe dziecko, na wspomnienie ludzi, którzy jeździli w tym szpitalu na wózkach inwalidzkich. Ale mnóstwo było w nim śmiesznych sytuacji! Nie opowiem, na wypadek, gdyby ktoś jednak zechciał obejrzeć. Dopiero w kinie zobaczyłam, że historia jest nie tylko oparta na faktach, ale jeszcze nakręcona na podstawie książki. Rzadko się zdarza, że film jest od książki lepszy, zazwyczaj byłam rozczarowana (wyjątkiem dla mnie jest 'Forrest Gump'. W tym przypadku film był naprawdę fajny, a książka... no cóż... da się czytać, ale taka fajna nie jest). Tu jest inaczej. Książka to zupełnie inny świat, niż film. Dosłownie! Polecam i jedno i drugie.

Komentarze

  1. No proszę to i szydełko nie jest Ci obce :)
    Fajny tworek :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Owca super. A książkę czytałam, zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Jednocześnie tchnęła radością i optymizmem, wbrew treści.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz